czwartek, 23 listopada 2017

Czekolady z portretami

Kiedy dwa lata temu dostałam pierwszą czekoladę Amatller, tak spodobało mi się to opakowanie, że szukałam, gdzie mogłabym je kupić. Niedawno w sklepie internetowym udało mi się kupić kolejne. 
W 1797 roku w Barcelonie hiszpańska rodzina Amatller rozpoczęła produkcję wyszukanych słodyczy. W późniejszym czasie wśród produktów znalazła się czekolada. Produkowane czekolady wyróżnia opakowanie, na którym znajdują się obrazy znakomitych artystów jak: Alfonsa Muchy czy Rafaela de Penagos. Najczęściej na opakowaniu są reprodukcje obrazów czeskiego malarza i grafika A. Muchy, który żył w latach 1860 -1939. Został obdarzony wielkim talentem, studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Monachium i Akademii Julien w Paryżu. Wielką sławę przyniosły mu plakaty teatralne wykonane na zamówienie aktorki Sary Bernhardt. Lubił malować piękne kobiety otoczone kwiatami, przedstawiające ukryte symbole.






Z lewej opakowanie czekolady 85 g o zawartości 50% kakao z portretem o nazwie Primrose (Pierwiosnek) początkowo nazwany Flower z 1899 roku. To kobieta namalowana od tyłu, która trzyma w prawej ręce pierwiosnki, które wącha, głowę namalowano na tle kolorowej mozaiki.
Obok opakowanie czekolady o zawartości 70% kakao o nazwie oryginalnego plakatu z 1898 roku Reverie (Marzenie - Zaduma), to młoda kobieta o rozmarzonych oczach, przeglądająca książkę. Tło za nią stanowi dysk bogato zdobiony kwiatami, których łodygi tworzą wzór przypominający koronkę.



Z lewej opakowanie białej czekolady z serii "Bizantyjskie głowy", to Brunetka z 1897 roku, autorstwa A. Muchy. 
Z prawej opakowanie czekolady mlecznej z reprodukcją  promocyjnego plakatu namalowanego przez hiszpańskiego malarza, Rafaela de Penagos (1889 - 1954) w stylu art deco z 1914.

 

Powyżej trzy opakowania czekoladek o wadze 18 gramów, które przywiozła mi z Hiszpanii Marzenka.
W 1972 r markę Chocolate Amatller kupił hiszpański producent czekolady Simón Coll.

niedziela, 12 listopada 2017

Belgijskie czekolady Cote d'Or


W 1883 roku powstała założona w Belgii przez Karola Neuhaus firma produkująca czekoladę Cote d'Or. Symbolem Cote d'Or jest słoń z podniesioną trąbą. Nazwa nawiązuje do Złotego Wybrzeża dzisiejszej Ghany, skąd pochodzi kakao. W 1935 roku, na Światowej Wystawie w Brukseli, marka ta uzyskała wielką sławę, co przyczyniło się do rozwoju firmy. Nie tylko Belgowie zajadają się tą czekoladą. Jest sprzedawana na całym świecie, na 5 kontynentach, w 40 krajach. 

                                    
To moje najstarsze opakowanie (lata 70), jeszcze bez kodów kreskowych, niżej z wanilią i z pistacjami (lata 1970-1980).







To nowsze opakowania czekolad Cote d'Or gorzka z malinami i z gruszką. Waga 130 gramów, cena 3,95 euro, kupione we Francji.

                                   

Kolejne czekolady to gorzka nadziewana pastą migdałową 150 gramowa i nugatowa 130 gramów.






Czekolada gorzka z sezamem 100 gramowa i gorzka z całymi migdałami 180 gramowa.


















Duża różnorodność wagi i smaków, a to mały przykład dużego asortymentu produkowanych czekolad Cote d'Or. Wszystkie współczesne opakowania dostałam od Karima, który delektował się cudownymi smakami tych belgijskich czekolad i przywiózł je z Francji. Dzięki Karim, że jesteś smakoszem czekolad i ciągle znajdujesz nowe rodzaje tych wspaniałych smakołyków.

niedziela, 5 listopada 2017

Ciekawe opakowania II

Dostałam opakowanie niezwykłej czekolady. To czekolada wyprodukowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Firma mieści się w Dubaju i jako jedyna na świecie produkuje czekoladę z mleka wielbłądzic. Ma własną farmę składającą się z 3000 wielbłądów. Firmową perełką tej firmy jest właśnie ta czekolada produkowana w kilku smakach owinięta w złotą folię na której nadrukowano małe wielbłądy. Grażynko dzięki za opakowanie. 



Ostatnie dni są dla mnie bardzo owocne w otrzymywaniu nowych opakowań. Kolejne piękne opakowanie tym razem z Moskwy, na którym jest fotografia Ławry Aleksandra Newskiego mieszczącej się w Petersburgu. To monastyr, kaplice grobowe i nekropolia. W tym monastyrze pochowano Aleksandra Newskiego, księcia Nowogrodu kanonizowanego przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną. 
To jedna z wielu czekolad z zabytkami Petersburga. Prawdopodobnie w oryginale była jeszcze wkładka z 6 zdjęciami tego zabytku (skan 2). Może będzie to początkiem do zdobycia kolejnych z tej serii. Opakowanie dostałam od Jacka (kolegi Marzenki), który jest stałym dostawcą nabytków do moich zbiorów.

           













Kolejna ciekawa czekolada wykonana ręcznie. To Czekoladowa mapa Tatr wykonana w trzech wymiarach. Zaznaczono na niej najważniejsze góry: Świdnicę, Kasprowy Wierch, Giewont, Kopę Kondracką, Krzesanicę, Ciemniak. Składa się z doskonałych składników i ma wagę 200 gramów. To doskonały upominek (od mojego brata) na długie jesienne wieczory, tylko jak zjeść Tatry?
Nie da się zjeść "ciastko" i mieć "ciastko".
















I jeszcze opakowanie czekolady z Białorusi, z Puszczą Białowieską z żubrami.